Posty

Wyświetlam posty z etykietą humor

Cukier i bita śmietana

>2k09 >lvl9 >mame wysyła cię na zakupy do bierdy >,,kup 3 kg cukru i bitą śmietane , daje ci 20 zł'' >,,dobre kupie'' >za to zrobi mój ulubiony tort >i kupi mi zielony żeton >idziesz do biedry >w drodze do biedry napada cie jakiś żul >,,e młody daj ze 2zł dla starego chorego pana'' >twoje serduszko mówi ci żebyś dał mu to Jezus się ucieszy z aniołkami bo dobry uczynek >,,prosze'' >,,ooo kurwa dzięki młody'' >idziesz dalej >czujesz radość swojej duszy >wchodzisz do biedry >nie patrząc na cene bierzesz 3 kg >bo wierzysz mame >ale to był kurwa cukier z kambodży najdroższy 6 zł za kg >bierzesz też najdroższą bitą śmietane >Bierzesz 3.2kg na klate > o kurwe cieżkie ale jak pudzian sie czujesz i wgl >stoisz za tym śmiedzielem do kasy co go w...

Kariera w McDonaldzie

Anonki, słuchajcie co się ostatnio odjebało xD. Przeglądam sobie ogłoszenia pracy i nagle patrzę, a tam McDonald`s. Najpierw się śmieje, ale czytam dalej, że to praca w dynamicznie rozwijającej się firmie z perspektywami, adekwatne wynagrodzenie, przyjemne środowisko i jeszcze do tego zajebiste ścieżki rozwoju. Pomyślałem sobie, że w sumie to niczego innego ze swoimi kwalifikacjami nie dostanę i może warto się zgłosić. Poprosiłem kumpla Patryka żeby mi zrobił CV do makdonalda, bo było w wymaganiach a ja nawet nie wiedziałem co to jest. Patryk mówi, że mordo nie takie rzeczy się robiło i że mi wyśle za godzinkę. Równo po godzince dostałem maila od Patryka, ściągnąłem plik i wysyłam gdzie trzeba. Następnego dnia dzwoni do mnie jakaś babeczka i serdecznie mi gratuluje dostania się do drugiego etapu rekrutacji. Czułem się dobrze, bo chyba pierwszy raz się gdzieś dostałem. Nie mogłem wymyślić skąd ona wie cokolwiek o moim doświadczeniu, które nie istniało, ale w sumie co to za różnica. Na ...

Sól Kuchenna

bądź mną wyprowadź się od starych właściciel mieszkania wstawia ci zmywarkę kup kostki do zmywarki umyj naczynia zostają na nich zacieki dowiedz się, że musisz kupić też sól do zmywarki, żeby nie było tych śladów

Dziewczyna Prostytutka

Zawsze byłem dumny z tego, że moja dziewczyna pracuje w burdelu. Fakt, że była tak pożądana uświadamiał mi jakie mam szczęście. Ludzie płacili za to żeby jej dotknąć, ja miałem to za darmo - czułem się jakbym wygrał w Lotto. Żyliśmy jak normalna, szczę śliwa para. Wstawałem rano, Laura witała mnie pysznym śniadaniem do łóżka, idealnymi kanapkami i kubkiem herbaty. Kochałem to. Jednak nigdy nie byliśmy zbyt bogaci. Zarabiałem przyzwoite sumy, jednak ona przynosiła raczej mało. Mawiała, że to z powodu wielu wydatków, na nowe ciuszki, leki. Nie wnikałem nigdy w temat, cieszyłem się że pracuje w swoim zawodzie. Zauważyłem kiedyś widoczne rozcięcia na jej dłoniach, zdziwiło mnie to. Skąd coś takiego? Powinna przecież mieć dłonie gładkie i delikatne, w końcu nie pracuje z ostrymi przedmiotami.  Nasza rocznica zbliżała się wielkimi krokami, postanowiłem kupić jej jakiś ładny prezent. Wziąłem dzień wolnego i udałem się do popularnego centrum handlowego niedaleko naszego domu. Parkując, zau...

Pasta o Glazurniku

zarabiaj 8k na ukladaniu plytek -nie zaloz wlasnej firmy i nie zatrudnij kolejnych do ukladania plytek, bo kazdy glazurnik juz ma wlasna firme i zarabia 8k -populacja glazurnikow zwieksza sie -jest coraz wiecej glazurnikow, a kazdy ma wlasna firme -zarobki spadaja  -jestes glazurnikiem, twoj sasiad to glazurnik, twoj  listonosz to glazurnik, twoj mechanik to glazurnik, twoj lekarz to glazurnik, -bułki w sklepie piecze ci glazurnik,są przez to bardzo rowno ulozone, ale twarde jak skurwysyn i trzeba je moczyc w wodzie -wlosy obcina ci glazurnik przecinarką do płytek, przez co wygladasz chujowo -na ulicach w calym miescie zamiast asfaltu i polbruku wszedzie glazura i terakota -bloki sa budowane z glazury, bo przeciez kierownik budowi i architekt to glazurnicy -ostatecznie premierem zostaje glazurnik -powoluje do zycia glazurową republikę równej glazury -jedyny przedmiot w szkole to glazurnictwo -dzieci są uczone tylko rodzajów glazury i sposobu ukladania jej -juz 6 latek napierda...